Kompozytowy potwór

...wszystko o lotnictwie cywilnym
MaćkoE

Kompozytowy potwór

Postautor: MaćkoE » poniedziałek, 27 mar 2006, 20:18

Trwa rywalizacja między europejskim Airbusem i amerykańskim Boeingiem. Po ubiegłorocznej odsłonie gigantycznego Airbusa A380 teraz Amerykanie z dumą prezentują swoje dziecko - Dreamlinera. Samolot jeszcze nie trafił do masowej produkcji, a już zamówiono 300 maszyn.


Do tej pory, pomijając latające prezydenckie salonki i niemal hotelowe apartamenty dla VIP-ów w transatlantyckich liniowcach Lufthansy, kabiny pasażerskich odrzutowców przypominały wyłożoną szarawym plastikiem rurę metra. Powoli zaczyna się to jednak zmieniać - po Airbusach o podwyższonym standardzie teraz Boeing kusi komfortowymi warunkami. Jakimi?

Dopieszczanie pasażera

Każdy, kto spędził w samolocie więcej niż dwie godziny, dobrze wie, jak uciążliwe może być suche powietrze. W kabinie pasażerskiej Dreamlinera (dream - marzenie, liner - liniowiec) panuje większa wilgotność niż w innych liniowcach. Jest to możliwe, bo zastosowano w niej nowoczesną klimatyzację oraz systemy i materiały, którym taki klimat nie szkodzi.

Wnętrze imponuje przestronnością: przejścia są szersze, fotele obszerniejsze, większe są też okna (aż 48 x 28 cm), w dodatku z elektronicznie regulowanym stopniem przezroczystości. Duże pojemniki na podręczny bagaż opuszczają się, by łatwiej można było je załadować, a potem znów chowają pod sufitem. A nad głowami pasażerów... sztuczne niebo - symulacja stworzona dzięki systemowi fotodiod (LED), który płynnie zmienia kolory i odcienie.

Nowoczesna technologia

Dreamliner to pierwszy odrzutowy samolot pasażerski, którego większość konstrukcji wykonano z kompozytów. Wykorzystano m.in. nowoczesne stopy aluminium, włókna węglowe i tytan. Hamulce z włókna węglowego sterowane są elektronicznie, co pozwoliło wyeliminować narażony na wyciek płynu i inne usterki ciężki układ hydrauliczny. Hamowanie w złych warunkach atmosferycznych jest teraz łatwiejsze i bezpieczniejsze. Podobne rozwiązania testowane były w przemyśle samochodowym, ale nikt nie zastosował ich dotąd w lotnictwie.

Zaawansowane elektroniczne systemy pokładowe Dreamlinera pozwalają pilotom na niezwykle precyzyjne sterowanie samolotem - urządzenia diagnostyczne, analityczne oraz wykonawcze nadzorują pracę silników i sterów, monitorują współpracujące z nimi podzespoły, a także śledzą i korygują poprawność wszystkich parametrów lotu.

Zupełnie nietypowo wygląda kabina pilotów Dreamlinera - nie ma znanych z filmów niezliczonych zegarów, są za to ciekłokrystaliczne monitory, które informują o przebiegu poszczególnych etapów lotu, podają potrzebne informacje nawigacyjne, kontrolują pracę silników, dostarczają informacji o warunkach atmosferycznych. Systemy odpowiedzialne za bezpieczeństwo lotu nie są zdublowane, ale potrojone, by mieć absolutną pewność, że zawsze będą działać niezawodnie. Przy tym wszystkim automatyczny pilot wydaje się czymś banalnym.

W takich warunkach mija strach przed lataniem. Wsiadając do Dreamlinera, przez całą podróż możesz spokojnie bujać w obłokach, dosłownie i w przenośni.

Markowy składak

Elementy konstrukcji Dreamlinera produkowane są w USA, Kanadzie, Japonii, Australii, Francji, a wśród współpracujących firm są tak słynne marki, jak Fuji, Kawasaki, Mitsubishi, Vought, Alenia, Latecoere, Goodrich, General Electric i Rolls-Royce.

Pierwszy LOT

Liczbę zamówień na Dreamlinera, które napłynęły do Boeinga z przeszło 22 linii lotniczych szacuje się na 263-288 samolotów. LOT jako pierwszy europejski przewoźnik kupił kilka maszyn. Zapewnią one komfort pasażerom na liniach północnoatlantyckich i bezpośrednich połączeniach do Azji. Jednak na pierwszy lot trzeba poczekać - planowany jest za... 10 lat.


Dane techniczne B-787-8

(to wersja podstawowa, wybrana przez PLL LOT)

Długość kadłuba: 56 m

Rozpiętość skrzydeł: 58,8 m

Wysokość: 17,4 m

Maksymalna masa startowa:205,4 t

Prędkość: 0,85 Macha


Kabina (z dwoma przejściami między fotelami, tzw. twin-aisle) podzielona na 3 klasy: VIP, biznes i ekonomiczną, mieści 223 pasażerów

Zasięg: 15 700 km (co oznacza, że można bezpośrednio dolecieć np. z Warszawy do Los Angeles)

Źródło: Gazeta Wyborcza

Cudeńko :)

Spotter
Posty: 534
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2006, 21:35
Lokalizacja: EPGD

Postautor: Spotter » poniedziałek, 27 mar 2006, 21:11

No no, niezly luksusik. Tylko bardziej mnie martwi to stwierdzenie:
Jednak na pierwszy lot trzeba poczekać - planowany jest za... 10 lat.


Mam nadzieje, ze to znowu jest kaczka dziennikarska, bo LO ma pierwsze swoje 787 dostac juz w 2008 roku!!! Czyli wg moich obliczen, o ile sie znam na matematyce, to juz za 2 lata, a nie za 10!!!

MaćkoE

Postautor: MaćkoE » wtorek, 28 mar 2006, 16:13

Boeing ugiął się pod presją linii lotniczych i zdecydował o budowie powiększonej wersji samolotu 787 Dreamliner. Wcześniej koncern niechętnie podchodził do projektu, bo taki samolot konkurowałby z Boeingiem 777-200 ER. Powiększona wersja 787 Dreamliner, która będzie mogła przewieźć 300 pasażerów – o 50 więcej niż „standardowy” model B787-8 - ma pojawić się w 2012 roku, cztery lata po pojawieniu się swojego pierwowzoru.

Źródło: Puls Biznesu


Wróć do „Wydarzenia w lotnictwie cywilnym”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości