EPGD->EGGW->EPGD czyli Gdańsk - Luton
: wtorek, 24 mar 2009, 09:44
Witam, wieki już przymierzałem się do napisania tego posta, 9 maja czeka mnie 4 lot na tej trasie.
Jako ciekawostkę mogę podać, że lot dla 4 osób (3xbagaż, 1=90zł) w obie strony kosztował 1.600zł, korekta nierozsądnego kliknięcia przy wybieraniu godziny powrotu w pani z Wizz czyli zmiana rezerwacji to tylko 1.350zł. Pozostanie mi wynająć hotel w Luton za jakieś 80GB (2 pokoje).
A więc wspomnienia, był to mój pierwszy lot po długiej przerwie (jako dzieciak leciałem do Rzeszowa LOTem) więc emocje niesamowite. Uzbrojony w kamerę wideo i kompakta za 100zł (CANON A80)
Rębiechowo, czekamy na lot, nasz śliczniutki samolocik
Rębiechowska pętla
Już Luton, pasażerowie biją brawo, szkoda, że nie słychać, i żyjemy
Wieża Luton i wyjście z lotniska
Luton, powrót, czekamy na nasz samolocik, opóźniony. Z nudów focę ruch na lotnisku.
O, i w końcu ląduje nasz samolocik.
Luton, wsiadamy do samolotu, tym razem pchamy się na rufę .
Lutońska pętla i jakby mały korek
Start, lotnisko Luton z lotu.
Luton, samoloty startują nad miastem, ci co w Gdańsku narzekają na hałas nie wiedzą co znaczy startujący co kilka minut samolot. Na drugim planie dzielnica pakistańska i innych nacji chodzących w sukienkach i podkładających bomby.
Londyn we mgle?
Gdańsk, chmury gęste, nie było za bardzo co focić, ino obwodnicę.
Ogólnie sympatycznie było za każdym razem ale i inaczej. Pierwszy lot do Luton totalna nuda (no, przed lądowanie samolot nieco kluczy między polami, jest dość ciekawie), powrót, cóż, ostry start i gwałtowne przyziemienie, to było naprawdę coś ekstra, nie ma jak polscy piloci, zawsze zapewnią jakieś atrakcje.
Za to najciekawszy był powrót za 2 razem. Mieliśmy jak zwykle sporo opóźniony samolot z Luton, który przyleciał z Katowic (jakieś prace na lotnisku). Wsiadanie odbyło się migiem, żadnych zbędnych ceregieli, ostry start, lecimy. I lądowanie, myślałem, że w tym pośpiech będzie z kierunku 11 ale nie pomyślałem, że leciał z nami młody angielski pilot, nad Auchan wykonał nisko ostry zwrot (wyraźnie widziałem, jak ludzie pakują zakupy do samochodów) i ciężko wylądował. Szkoda, że nie siedziałem przy oknie, by było co oglądać chociaż steward mówił, że nie wolno robić zdjęć
Jako ciekawostkę mogę podać, że lot dla 4 osób (3xbagaż, 1=90zł) w obie strony kosztował 1.600zł, korekta nierozsądnego kliknięcia przy wybieraniu godziny powrotu w pani z Wizz czyli zmiana rezerwacji to tylko 1.350zł. Pozostanie mi wynająć hotel w Luton za jakieś 80GB (2 pokoje).
A więc wspomnienia, był to mój pierwszy lot po długiej przerwie (jako dzieciak leciałem do Rzeszowa LOTem) więc emocje niesamowite. Uzbrojony w kamerę wideo i kompakta za 100zł (CANON A80)
Rębiechowo, czekamy na lot, nasz śliczniutki samolocik
Rębiechowska pętla
Już Luton, pasażerowie biją brawo, szkoda, że nie słychać, i żyjemy
Wieża Luton i wyjście z lotniska
Luton, powrót, czekamy na nasz samolocik, opóźniony. Z nudów focę ruch na lotnisku.
O, i w końcu ląduje nasz samolocik.
Luton, wsiadamy do samolotu, tym razem pchamy się na rufę .
Lutońska pętla i jakby mały korek
Start, lotnisko Luton z lotu.
Luton, samoloty startują nad miastem, ci co w Gdańsku narzekają na hałas nie wiedzą co znaczy startujący co kilka minut samolot. Na drugim planie dzielnica pakistańska i innych nacji chodzących w sukienkach i podkładających bomby.
Londyn we mgle?
Gdańsk, chmury gęste, nie było za bardzo co focić, ino obwodnicę.
Ogólnie sympatycznie było za każdym razem ale i inaczej. Pierwszy lot do Luton totalna nuda (no, przed lądowanie samolot nieco kluczy między polami, jest dość ciekawie), powrót, cóż, ostry start i gwałtowne przyziemienie, to było naprawdę coś ekstra, nie ma jak polscy piloci, zawsze zapewnią jakieś atrakcje.
Za to najciekawszy był powrót za 2 razem. Mieliśmy jak zwykle sporo opóźniony samolot z Luton, który przyleciał z Katowic (jakieś prace na lotnisku). Wsiadanie odbyło się migiem, żadnych zbędnych ceregieli, ostry start, lecimy. I lądowanie, myślałem, że w tym pośpiech będzie z kierunku 11 ale nie pomyślałem, że leciał z nami młody angielski pilot, nad Auchan wykonał nisko ostry zwrot (wyraźnie widziałem, jak ludzie pakują zakupy do samochodów) i ciężko wylądował. Szkoda, że nie siedziałem przy oknie, by było co oglądać chociaż steward mówił, że nie wolno robić zdjęć