Stowarzyszenie EPGD Spotters

Czy trójmiejski port lotniczy stanie się bardziej konkurencyjny? To możliwe, na razie dzięki konkurencji spadną w nim ceny... paliwa lotniczego.

We wtorek należąca do Grupy Lotos spółka Lotos Tank zatankowała pierwszy samolot na lotnisku w Rębiechowie. Należąca do linii Norwegian maszyna zatankowała 8 tys. litrów paliwa i udała się w 777-kilometrową podróż do Oslo.

Do tego momentu firma przygotowywała się blisko dwa lata: w tym czasie budowano bazę z czterem zbiornikami o łącznej pojemności 400 m szesc. Inwestycja pochłonęła kilka mln zł.

Dotychczas, podobnie jak na pozostałych polskich lotniskach (poza Wrocławiem), dostarczaniem paliwa do samolotów zajmowała się wyłącznie firma Petrolot, której udziałowcem są Lot i PKN Orlen.

- Dziś przełamaliśmy ten monopol, który sprawiał, że ceny paliwa lotniczego są wyższe w Polsce nawet o kilkadziesiąt procent niż w Europie Zachodniej - mówi Marcin Zachowicz, rzecznik prasowy Grupy Lotos. - Liczymy, że niższe ceny zachęcą przewoźników do tankowania właśnie w Gdańsku, a może w przyszłości - nawet do zakładania tu swoich baz. Ponadto wierzymy, że spowoduje to uruchamianie nowych połączeń właśnie z gdańskiego lotniska.

Z inwestycji Lotosu zadowolone są też władze lotniska.- Wszyscy wspólnie pracujemy nad rozwojem lotniska i dzięki takim właśnie inwestycjom w infrastrukturę, jak baza paliwowa Lotos Tank, stajemy się jeszcze bardziej atrakcyjni dla linii lotniczych oraz właścicieli małych samolotów - mówi Włodzimierz Machczyński, prezes Portu Lotniczego Gdańsk im. Lecha Wałęsy. - Uważam, że korzyść odczują także pasażerowie pod postacią dalszego rozwoju siatki połączeń z Gdańska.

Czy tak się rzeczywiście stanie, przekonamy się w ciągu najbliższych miesięcy, gdy linie lotnicze będą informować o swoich nowych połączeniach na sezon letni.