Odpowiednik naszego SOLu na Heathrow.

...wszelkie relacje z wyjazdów na inne lotniska, pokazy itp.
Awatar użytkownika
kruchy
Posty: 142
Rejestracja: środa, 05 kwie 2006, 05:50
Lokalizacja: EPGD
Kontaktowanie:

Odpowiednik naszego SOLu na Heathrow.

Postautor: kruchy » poniedziałek, 10 mar 2008, 08:02

Będąc w weekend w mieście nad Tamizą nie mogłem odpuścić sobie choćby krótkiej wizyty na Heathrow. Rozłożyłem się już tradycyjnie z lewej strony pasa 27R. Po niespełna 30 minutach podjechał do mnie patrol złożony z dwóch policjantów na rowerach. Jeden z nich podszedł do mnie i powiedział, że fotografowanie samolotów nie jest zabronione ale on musi mnie ze względów bezpieczeństwa wylegitymować. Podałem mu paszport, porozmawialiśmy chwilę, poinformował mnie, że o 15 następuje zmiana pasów do startów i lądowań oraz powiedział, że musi wypełnić odpowiedni formularz odnotowujący legitymowanie a ja mam się niczym nie przejmować i dalej "robić swoje". Po wypisaniu kwitka zapytał, czy chcę kopię, która to ułatwi pracę jego kolegom jeśli będą mnie legitymowali później. Po wszystkim pożyczyliśmy sobie miłego popołudnia i w miłej atmosferze rozstaliśmy się. Ja robiłem dalej fotki a panowie dalej pełnili swoje obowiązki. Później, gdy jeszcze kilkukrotnie mijaliśmy się, za każdym razem pozdrawialiśmy się skinieniem głowy - głównie z ich inicjatywy.
Jak widać, są miejsca i kraje na tym świecie, gdzie ryzyko wystąpienia "niespodzianki" jest znacznie większe niż na małym EPGD a spotkanie z osobami dbającymi o bezpieczeństwo lotniska może minąć w miłej i sympatycznej atmosferze.

STRU$
Posty: 530
Rejestracja: piątek, 15 cze 2007, 12:04
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:

Postautor: STRU$ » poniedziałek, 10 mar 2008, 08:52

Miło się czyta, że są cywilizowane kraje, gdzie jeden drugiemu nie próbuje na siłę czegoś zabronić lub utrudnić. Największy paradoks polega na tym, że w tych krajach przynajmniej teoretycznie zagrożenie terorystyczne jest milion razy większe niż u nas a jednak nikt nie robi z tego powodu afery. Zawsze jeden drugiego wita uśmiechem i jest dla niego miły. Niestety u nas niejednokrotnie zatrudniane osoby (nie mam tu na myśli akurat wyłącznie SOLu) pochodzą z tzw. łapanki i nie zawsze mają odpowiednie kwalifikacje i doświadczenie nie mówiąc już o takich podstawowych rzeczach jak uśmiech na codzień.
Pozdrawiam Piotr

Awatar użytkownika
ravecki
Posty: 1889
Rejestracja: piątek, 20 sty 2006, 16:27

Postautor: ravecki » poniedziałek, 10 mar 2008, 10:09

Czlowiek czyta i prawie nie wierzy, ja i Franc mielismy podobna pogadanke z panem z ochrony lotniska w Edynburgu. Ciekawe kiedy u nas pod plotem bedzie taka normalna atmosfera jak w innych krajach UE.
Z tego co wiem to panie w urzedach po wejsciu Polski do UE musialy przejsc jakis kurs z obslugi klenta (nie mylic z petentem z czasow prl) i faktycznie da sie odczuc ze w niektorych urzedach cos sie zmienilo i panie nie siedza tam za kare tylko pracuja. Moze sluzby typu SOL powinny tez przejsc taki kurs, w koncu ludzie ktorych oni legitymuja itd sa potencjalnymi klientami lotniska, a o klienta wypada dbac.
Obrazek
ravecki

Awatar użytkownika
kruchy
Posty: 142
Rejestracja: środa, 05 kwie 2006, 05:50
Lokalizacja: EPGD
Kontaktowanie:

Postautor: kruchy » poniedziałek, 10 mar 2008, 10:24

rav pisze:Moze sluzby typu SOL powinny tez przejsc taki kurs, w koncu ludzie ktorych oni legitymuja itd sa potencjalnymi klientami lotniska, a o klienta wypada dbac.


Ja bym jeszcze dodał funkcjonariuszy straży granicznej którzy to pytają dziecko (na oko niespełna dwuletnie) jak ma na imię. Na co ono im odpowiada agugugugagu, bo mowic jeszcze nie potrafi. Czy też przypadek z przed kilku miesięcy kiedy to pogranicznik zaczął dociekać czemu mama ma paszport polski, tata brytyjski a jedno dziecko polski a drugie brytyjski. Kolejki przy kontroli granicznej to też kolejna porażka naszego lotniska.

Spotter
Posty: 534
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2006, 21:35
Lokalizacja: EPGD

Postautor: Spotter » poniedziałek, 10 mar 2008, 13:48

W sobote wracalem z Rzymu do Gdanska. Jako ze jeszcze na lotniskach nie weszlismy do Shengen, musialem przejsc przez kontrole graniczna. Szlag mnie trafia jak te nasze dupki nas kontroluja, jakby kazdy byl terrorysta i uciekinierem. Patrza na dowod, na mnie, znowu na dowod, znowu na mnie, pozniej na komputer, jeszcze raz dowod i znowu ja. Natomiast we Wloszech nawet sie nie zatrzymuje, tylko podchodze do okienka, pokazuje dowod i juz jestem po kontroli! Zreszta nie tylko we Wloszech tak jest, ale i wlasciwie w calej UE! Kiedy CI nasi zmadrzeja???

Awatar użytkownika
kruchy
Posty: 142
Rejestracja: środa, 05 kwie 2006, 05:50
Lokalizacja: EPGD
Kontaktowanie:

Postautor: kruchy » poniedziałek, 10 mar 2008, 13:55

Spotter pisze:Kiedy CI nasi zmadrzeja???


Nigdy. Siedząc za szklaną szybą czują, że mają władzę nad motłochem oczekującym w kolejce. taki sposób dowartościowania się :/

Awatar użytkownika
ravecki
Posty: 1889
Rejestracja: piątek, 20 sty 2006, 16:27

Postautor: ravecki » poniedziałek, 10 mar 2008, 14:11

Tez mam wraznie ze ten cyrk u nas to po to aby ktos mogl sie dowartosciowac, i faktycznie mi sprawdzali dowod (tak jak to opisal spotter) jak wracalem z uk do nas bo wiadomo z uk to cale samoloty uniecinierow i terrorystow przylatuja zeby sie osiedlic tutaj.
Obrazek
ravecki

Awatar użytkownika
KubaN
Moderator
Posty: 3393
Rejestracja: poniedziałek, 20 lut 2006, 10:41
Lokalizacja: Gdańsk GDN/EPGD
Kontaktowanie:

Postautor: KubaN » poniedziałek, 10 mar 2008, 15:19

Tak samo przecież mieliśmy na Gatwick. Mateusz, Geo i ja, fociliśmy spod terminala lądowania, i podjechali do nas na kogutach... KULTURA niesamowita. Powiedzieli nam gdzie jest oficjalna miejscówka, i nawet zaproponowali, że nas podwiozą.
Pozdrawiam, JN

Obrazek

Awatar użytkownika
kornikgdansk
Posty: 447
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2007, 22:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: kornikgdansk » poniedziałek, 10 mar 2008, 19:28

Jak wam tak źle to opowiem moją historię - przejście graniczne schwedt gryfice czyli PRL i NRD [dla niektórych dziwnie brzmią te skróty] luty ,siarczysty mróz ja 9 lat stoję od dwóch godzin na mrozie i czekam na rodziców których wzięto na kontrolę osobistą ponieważ mama moja kupiła sobie buty w enerdowie i w tych butach wracała do PRL ,po kolejnych dwóch godzinach szarpaniny płaczu celnicy niemieccy uprosili swoją koleżankę żeby pozwoliła tej polce wrócić do siebie w butach a nie na bosaka . Także nie narzekajcie teraz to jest bajka - :oops:

Spotter
Posty: 534
Rejestracja: niedziela, 19 lut 2006, 21:35
Lokalizacja: EPGD

Postautor: Spotter » poniedziałek, 10 mar 2008, 19:50

Ale pojechales kornik. Wiesz, to co opisujesz to bylo daaaawno temu i czasy sie zmienily. Wtedy inni tez nas ostro kontrolowali i nie bylo tak fajnie u niemcow, wlochow czy czechow! Sam pamietam jak godziny spedzilem na polskiej granicy, mimo, ze to juz nie byl PRL. A teraz czasy sie zmienily.

Ale prawda jest taka, ze nasi zawsze ostrzej kontrolowali.

Awatar użytkownika
kornikgdansk
Posty: 447
Rejestracja: czwartek, 19 lip 2007, 22:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: kornikgdansk » poniedziałek, 10 mar 2008, 22:38

a tak mnie wzięło na wspomnienia - a tak szczerze to jesteśmy cały czas w okresie zmian i to takich o których nikt nie marzył -także przed tymi Świętami Wielkanocnymi życzę trochę cierpliwości i wyrozumiałości dla służb :D

Awatar użytkownika
muflon
Posty: 80
Rejestracja: środa, 08 lis 2006, 14:57
Lokalizacja: LSZH
Kontaktowanie:

Postautor: muflon » wtorek, 11 mar 2008, 06:10

Tym sposobem to zaraz dojdziemy do muru berlińskiego i pograniczników NRD strzelających w plecy uciekinierom ;-) A tak serio: tak, to jest normalne. W Genewie mój jedyny kontakt z SOL przez 4 lata to grzeczna prośba (nie do mnie, ale byłem obok) o zabranie samochodu, który pewien id**ta postawił tak, że połowa wystawała na pas drogi, po której dość szybko jeżdżą samochody. A w Zurichu, to prawdę mówiąc... jeszcze żadnej ochrony nie widziałem ;-)

Ale żeby Was pocieszyć: na CDG też bywają upierdliwi :mrgreen:

SokoL

Postautor: SokoL » wtorek, 11 mar 2008, 09:06

A mi sie wydaje, ze my jako wielcy przyjaciele USA.. zgapiamy wlasnie ich system pernamentnej kontroli... wszedzie, wszystkich i wszystko. :)

Pragne wspomniec, ze fotografowanie w np Nowym Porcie statkow zaraz spotyka sie z atakiem Sluzby Ochrony Portu... i nie raz musialem kasowac zdjecia.. np gdy w kadr wszedl mi silos na zboze:|

Awatar użytkownika
ravecki
Posty: 1889
Rejestracja: piątek, 20 sty 2006, 16:27

Postautor: ravecki » wtorek, 11 mar 2008, 11:27

silos ze zborzem, dobre.
co takiego niesamowitego jest w tym akruat silosie ze nie wolno go fotograwowac ktos wie?
Moze zrobimy konkurs na najorginalniejsza odpowiedz na pytanie do czlowieka z aparatem "Co pan tu robi?"
Obrazek
ravecki

Awatar użytkownika
kruchy
Posty: 142
Rejestracja: środa, 05 kwie 2006, 05:50
Lokalizacja: EPGD
Kontaktowanie:

Postautor: kruchy » wtorek, 11 mar 2008, 11:46

rav pisze:"Co pan tu robi?"


Ryby sobie łowię.


Wróć do „Relacje z podróży spotterskich”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości